Czas start!


19 marca 2019, 13:53

Dzień dobry, 

Pierwszy wpis. Brakuje mi pewności siebie, ale spokojnie wyrobię się. 

Myślę, że należałoby się przedstawić, łatwiej nam będzie się zakumplować, stworzyć ciekawą współpracę. 

Nazywam się Rozalia, mam 30 lat, dość nietypowe spojrzenie na świat, ale bardzo ciekawskie. Jestem mężatką od dziesięciu lat. Tak, 10 lat, kawał czasu. Myślę, że mogę spokojnie być specjalistką jako "młoda żona", przekazywać porady, które ułatwią życie młodym małżonkom, bo co jak co, ale w tych czasach miałam długi staż "młodej żony". Jestem też matką. Uwaga, również młodą! Mój syn obecnie ma 2 lata, 4 miesiące i 11 dni. Aby, być na tym etapie rodzinnym, społecznym , musiałam przejść dość trudną emocjonalnie drogę, ale najważniejsze są wyniki. I tu jest sukces. 

Przejdźmy do doświadczenia, umiejętności oraz do pasji. Mój mąż oczywiście od razu by krzyknął, że mam wielką pasję, ale też wysokie umiejętności denerwowania go, ale nie o tym dziś. 

Doświadczenie. Pracuję 8 lat w firmie handlowej, zajmuję się kreowaniem wizerunku firmy, marketingiem oraz psychologią sprzedaży. Pracuję, bo lubię. Pracuję, bo moje obowiązki ciągle uczą mnie czegoś nowego, rozwijają. Pracuję, bo chce być najlepsza. 

Umiejętności.  Udaje mi się stworzyć ciekawe relacje z klientami. Potrafię zarządzać czasem, tak żeby obowiązki były wykonane na czas. Lubię konkurować ze stresem, lubię z nim wygrywać. Zaangażowanie, zawsze staram się angażować w projekty ze stuprocentową uwagą. 

Pasja. Kocham świat internetu. Czuję się tutaj jak ryba w wodzie. Wyszukiwanie informacji, zapoznanie się z tematyką, dojście do grupy docelowej, to są działania, które wykonuję na codzień. Przedstawienie produktu, reklama, rzetelna opinia tym się zajmuję. 

Jakiś czas temu zdmuchując na torcie świeczkę z liczbą 30, pomyślałam czas coś zmienić, iść z duchem czasu, zrobić coś dla siebie. Minęło trochę dni, miesięcy, a ja jedynie co zrobiłam to ściełam włosy i kupiłam nową torebkę. Tyle zrobiłam dla siebie. Od dziś zmieniam rzeczywistość, którą i tak widzę często w barwach różowych. Okulary ze szkłami różowymi wyniosłam na nosie z domu, wtedy często mnie zawodziły, dziś się już nie dam się szarej teraźniejszości. Do dzieła. 

 

Czas start!

p.s. Będzie mi szalenie miło, jak zostawicie słowa otuchy, mobilizacji, dobrego natchnienia. 

 

Rozalia

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz